BITWA WARSZAWSKA 1920 ROKU NA PRZEPOLACH REMBERTOWA
autor Jan Pasternak

12 sierpnia dywizje bolszewickie pojawiły się pod Warszawą i niebawem uderzyły na pozycje polskie. Na przedmoście warszawskie nacierało sześć dywizji, ale największe niebezpieczeństwo zagrażało ze strony 21 Dywizji Strzelców z 3 Armii Łazarewicza i 27 Dywizji Strzelców z 16 Armii Sołłohuba, która całość swoich sił przesuwała na rubież: Radzymin - Czarne - Majdan - Dembe Wielkie - Poręby - Glinianka pod Otwockiem. Pod naciskiem obu bolszewickich związków taktycznych (21 i 27 Dywizji Strzelców) oddziały polskiej 11 Dywizji Piechoty pułkownika Bolesława Jaźwińskiego musiały ustąpić na drugą linię obrony, która przebiegała pasmem wzgórz morenowych między Nieporętem a Rembertowem.
Natarcie nieprzyjaciela, skierowane bezpośrednio na Warszawę, miało się załamać na tak zwanej pierwszej linii obronnej umocnionego przedmościa Warszawy, która poczynając od ujścia Świdra, przebiegała początkowo rubieżą fortyfikacji wykonanych jeszcze w latach pierwszej wojny światowej przez Niemców i stanowiących część tzw. "Briickenkopf Warschau", kompleksu znakomicie i nowocześnie urządzonych okopów, gęsto betonowych.
Pierwsza polska linia obrony przebiegała linią fortyfikacji, poczynając od ujścia Świdra i dalej wzdłuż rzeki Świder i Mieni do Wiązownej. Następnie schodziła z "Briickenkopf'u", pozostawiając go w tyle na odległości około 8 km i skierowywała się wprost na północ przez: Michałówek - Okuniew Leśniakowizna - Wołomin - Czarna - Kraszew Dzielny - Radzymin - Mokre (wszystkie miejscowości po stronie polskiej), dalej brzegiem rzeki Rządzy aż do jej ujścia. Zakończenie pierwszej linii obronnej stanowiło przedmoście Zegrza na północnym brzegu rzeki Bug.

Druga linia obrony przebiegała, poczynając od Wiązownej, rubieżą wzgórz wydmowych, nieco na wschód od Rembertowa, przez Zielonkę i Pustelnik do Wólki Radzymińskiej, gdzie kierowała się na północ, aż po Narew, opierając się o forty Benjaminowa. Rubież ta oparta była o linię umocnień "Briickenkopf' u"

Rembertowa broniła 15 dywizja piechoty w pasie: 3 km płd. Okuniew Józefm - Michałówek - Wiązowna i dalej wzdłuż rzeki Mieni i Świdra do Wisły.

W godzinach wieczornych 13 sierpnia rozpoczęła się "Bitwa o Warszawę" atakiem najlepszych (21 i 27) dywizji bolszewickich na Radzymin.
Wczesnym rankiem gwałtownemu pogorszeniu uległa sytuacja na odcinku radzymińskim. Pod naciskiem 11 DP Bolesława Jaźwińskiego musiała ustąpić na drugą linię obrony przebiegającą pasmem wzgórz na odcinku Nieporęt Rembertów. Armia Czerwona zbliżyła się na odległość kilkunastu kilometrów od stolicy Polski. Od jednej z pierwszych salw nieprzyjacielskich zginął na polach Ossowa ks. Ignacy Skorupka, kapelan 2 Batalionu 36 pp Legii Akademickiej. Szedł w pierwszym szeregu swoich podopiecznych, w płaszczu żołnierskim narzuconym na sutannę. Zginął na miejscu. Jego ciało z przestrzeloną głową znaleziono po zakończeniu zwycięskiej bitwy na polu walki.
Przeniesiono je do Warszawy i pochowano na cmentarzu powązkowskim.
Jego śmierć stała się symbolem walki narodowej Polaków-katolików ze wschodnim najeźdźcą, a przypadające nazajutrz (15 sierpnia) święto Matki Boskiej stało się dniem "Cudu nad Wisłą".
N a odcinku 15 dywizji, której sztab znajdował się w Rembertowie odparto wszystkie ataki, nie ustępując nawet na krok z bronionych rubieży. W dniu 15 sierpnia o godz. 15.35 nieprzyjaciel bardzo gwałtownie atakował na pozycję w Wiązownej, w Emanowie i w Białce, lecz bez powodzenia.
Reasumując wynik dnia 15 sierpnia można śmiało mówić o chlubnym zwycięstwie. Na odcinku radzymińskim pobito sromotnie trzy do czterech nieprzyjacielskich dywizji, na odcinku Leśniakowizny jedną dywizję w odcinkach Zegrza i Karczewa rozgromiono wszystkie nieprzyjacielskie ataki.
Zdobyto w tych walkach kilka dział, kilkadziesiąt karabinów maszynowych, wzięto do niewoli kilkuset jeńców. Nieprzyjaciel poniósłszy ogromne straty i zaczął się cofać.
Podobnie 5 Armia gen. Sikorskiego pobiła w dniu 15 sierpnia pięć sowieckich dywizji, dlatego dzień ten należy uznać jako rozstrzygający o losach Polski[ll].
Nadszedł sprzyjający czas do zastosowania planu operacyjnego Wodza 56 Naczelnego opracowanego 6 sierpnia, którego realizacja miała doprowadzić do odwrócenia biegu wydarzeń na frontach. Jego myślą przewodnią było przeprowadzenie kontruderzenia znad Wieprza, przygotowanej tam 4 Armii dowodzonej przez gen. Rydza-Śmigłego.

Uderzenie to było zsynchronizowane z działaniem "Grupy Wypadowej", które organizowała 15 DP broniąca rejonu Rembertowa, dowodzona przez gen. Władysława Junga.
16 sierpnia o świcie 1920 r. ruszyło polskie przeciwnatarcie grupy manewrowej znad Wieprza. Tempo natarcia było niezwykle wysokie, do godz.
17.00 tego dnia wojska 14 DP osiągnęły Pilawę.Wódz Naczelny był w tym czasie przy 14 DP w Garwolinie i podjął decyzję o zaplanowanym wcześniej wypadzie przez 15 DP. Wypad ma być rozpoczęty dnia 17 VIII o godz. 7.00 z linii: dworzec Miłosna - Królewskie Bagno w kierunku Mińska Mazowieckiego. Do tej akcji przydziela się do 15 dywizji:
a) grupa pancerna majora Nowickiego (3 pociągi pancerne, 5 sekcji czołgów);
b) eskadra lotnicza (10 płatowców);
c) oddział wypadowy majora Matczyńskiego, który 17 VIII do godziny 6.00 będzie na dworcu w Miłosnej.
Ze sprawozdania 15 DP dowiadujemy się, że: "skuteczny opór nasz w dniach B-go, 14-go i 15-go sierpnia zdemoralizował szeregi nieprzyjaciela.
Na froncie dywizji zupełny spokój. Stwierdzono większą koncentrację nieprzyjaciela w rejonie Karczew - Otwock Wielki[l2J.
O godz. 20.00 szef Oddziału li-go 1 armii zawiadomił sztab15 DP, że 17 VIII rano wykonany będzie wypad na Mińsk Mazowiecki.
O godz. 21.00 przybyli do dowództwa dywizji: dowódca grupy pociągów pancernych mjr Nowicki, dowódca oddziału wypadowego mjr Matczyński i dowódca batalionu czołgów.
Oddziały te miały brać udział w wypadzie i w tym celu były skierowane transportem do stacji Miłosna, gdzie oczekiwano ich o godzinie 6.00 dnia 17 VIII.
Później przybył kpt. Cerklewicz, dowódca grupy wypadowej 15 DP.
Wiadomym było tylko zadanie: zająć Mińsk Mazowiecki.
Po krótkiej odprawie zdecydowano: kierunek wypadu - frontowy, jako najkrótszy związany z koleją, po której działają pociągi pancerne, i wymagający najmniej czasu na przegrupowanie.
Godzina rozpoczęcia - godzina 8.00 dnia 17 VIII.
Kolumna główna - uderza w składzie" I-szy batalion 142-go pułku piechoty + Il-gi batalion kowieńskiego pułku strzelców + batalion kombinowany 59go i 60-go pułków piechoty + kompania przyboczna Naczelnego Wodza + jeden szwadron 2-go pułku ułanów + jeden dywizjon 15-go pułku artylerii polowej + 2 sekcje czołgów- wzdłuż szosy Warszawa - Mińsk.
Grupa pociągów pancernych (Danuta, Mściciel, Paderewski) wzdłuż toru kolejowego.
Oddział mjr. Matczyńskiego (4 bataliony, z sekcją czołgów) na północ od toru kolejowego.
Dowództwo nad całością obejmuje dowódca 29-tej brygady 15 DP ppłk Stanisław Wrzaliński.

9-ta eskadra lotnicza miała w tym czasie przeznaczony lot na tyły nieprzyjaciela w rejonie Mińska Mazowieckiego celem demoralizowania kolumn i baterii nieprzyjaciela[l3J.
Pułki 15 DP miały pozostać na pierwszej linii obrony, bronić jej i oczekiwać na rozkazy.
Tak przedstawiała się sytuacja w 15 DP wieczorem dnia 16 VIII i taka była rano 17 VIII, pogotowie do współdziałania na Mińsk Mazowiecki z natarciem, które szło od Wieprza ku północy.
Po stronie nieprzyjaciela "pośpiech i energia", szczególnie obowiązywały na odcinkach 10 i 8 dywizji ze względu na krótki termin, w którym 8 dywizja miała przejść od odwodu w rejon Łukowa.
Sztab 10 Dywizji Sowieckiej, znajdujący się we dworze Ruda koło Dembego Wielkiego, wydaje rozkaz do przegrupowań nocnych, którego celem jest natarcie na Warszawę w ramach 16 armii.
O godz. 17.00 dowódca 10 dywizji prowadzi rozmowę telefoniczną z dowódcą 8 dywizji, którego sztab znajduje się we dworze Suffczyn koło Kołbieli. Od niego dowiaduje się, że Garwolin został zajęty, najprawdopodobniej przez partyzantów, którzy spędzili stamtąd 8 pułk kawalerii.
Z rozmowy, prowadzonej około północy, dowiaduje się, że posłanemu na Garwolin, w celu przywrócenia położenia, 72 pułkowi strzelców nie powiodło się, a o świcie rzucona zostanie tam cała brygada strzelców.
Położenie zostaje ostatecznie ocenione jako mało groźne działanie z Dęblińskiego "placdarmu" jakiejś nieznacznej grupy, która będzie przeszkadzać 16 armii w jej działaniach na Warszawę.
Siły 14 DP polskiej natarły nocą, 07.00 17 VIII zajęły Kołbiel i przesunęły się tam aż po Oleksin.
Wskutek opóźnienia transportu z czołgami oraz oddziału mjr. Matczyńskiego, który przerzucony został spod Radzymina, wypad z rejonu stacji Miłosna i Królewskiego Bagna ruszył dopiero o godz. 9.30 17 VIII w nie zmienionym składzie: siły główne wzdłuż szosy na Mińsk; grupa pociągów pancernych wzdłuż toru kolejowego; oddział mjr. Matczyńskiego przez Długą Kościelną - Mrowiska - Rysie, jako ubezpieczenie prawego skrzydła.
Opór stawiany przez nieprzyjaciela, który cofnął się ku Dembernu 58 Wielkiemu, został wkrótce przełamany. O godz. 12.00 siły główne zajmują folwark Brzeziny. Pociągi pancerne zatrzymują się pod silnym ogniem artylerii pod stacją Skruda.



W ciężkich walkach grupa wypadowa 15 DP zdobywa teren i prze do przodu, przerywając obronę 30 i 29 brygady sowieckiej przed Mińskiem.
Linia ta została przerwana przez gwałtowny ruch polskich pociągów pancernych, które około godz. 18.00 wpadły na stację Mińsk i przeskoczyły ją z taką szybkością, że nie zdążono wysadzić mostów, do czego wszystko było przygotowane.
Polska eskadra lotnicza raziła bombami i ogniem karabinów maszynowych sunące szosą do Mińska na wschód kilkoma rzędami, tabory i artylerię, zadając straty i siejąc panikę.
Równocześnie podchodziło już do Mińska od strony Kołbieli czoło polskiej 14 DP.
Pierścień okrążenia, w którym znalazły się znaczne siły sowieckie, około trzech dywizji, został zamknięty.
Oto co mówi o Bitwie Warszawskiej gen. Franciszek Latinik dowódca l Armii broniącej Warszawy:
"Cudu nad Wisłą, czyli zwycięstwa w walnej bitwie o Warszawę nie należy wyłącznie przypisywać pojedynczym dowódcom, poszczególnym armiom lub oddziałom, czy też poświęceniu się jednostki.
Wiadomo, że zwycięstwo jest łatwe, gdy wojsko i dowódcy są dobrzy, jednak jest ono bardzo wątpliwe, gdy żołnierz jest wyczerpany i zwątpiony, nieufny i zdemoralizowany. Wówczas naj świetniejsze plany, najmądrzejsze i najostrzejsze rozkazy nie pomogą nic, jeśli nie przyjdą z pomocą duchowe i moralne czynniki, przekuwając u żołnierza psychologię odwrotu na psychologię zwycięstwa, na pobudzeniu go do największego wysiłku i do szlachetnej ofiarności krwi za drogą Ojczyznę. Do Cudu nad Wisłą przyczynił się zbiorowy wysiłek całego Narodu, a bezpośrednio ludności stolicy, duchowieństwa, patriotycznych organizacji wojskowych i cywilnych, które ofiarowując swoje siły i wiedzę w chwili najbardziej przełomowej - przetworzyły zmęczenie w rześkość, zwątpienie w zapał, cofanie się w natarcie, odwrót w zwycięstwo i przez to dopomogły w obronie Warszawy".
Bitwa warszawska miała ogromne znaczenie nie tylko dla losów prowadzonej wojny. Przez znanego dyplomatę brytyjskiego Vincenta wicehrabiego D' Abemona określona została jako "osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata"[14J.
Na pewno miała ona wymiar pozalokalny. Zwycięstwo sowietów stanowiło groźbę dla demokracji zachodnich. Dla Polski i Polaków jej znaczenie było historyczne. 59

KOŃCOWY ETAP WOJNY W 1920 R.

Po brzemiennej w skutki bitwie warszawskiej do najważniejszych wydarzeń schyłkowego etapu wojny zaliczyć należy: bój pod Łomżą i Białymstokiem (22 VllI), koncentrację sił polskich w rejonie Suwałk, Sejn i Augustowa, zwycięską bitwę kawaleryjską dywizji gen. Rommla pod Zamościem (31 VllI) z Armią Konną Budionnego. Ostatnimi wydarzeniami w działaniach wojennych były: operacja nad Niemnem, której początek wiąże się z uderzeniem na Grodno, wyzwolenie Druskiennik i Zasławia (23 VIII), bój pod Lidą (27 IX), odzyskanie Wilna przez gen. Żeligowskiego, zajęcie Mińska Białoruskiego (18 IX), zagon jazdy gen. Rommla na Korosteń (18 X).
Równolegle z działaniami wojennymi toczyły się od połowy sierpnia rokowania pokojowe. 15 października podpisano w Rydze rozejm, a 18 X ustały walki. Zwycięskie oddziały polskie wycofały się na ustaloną rubież przyszłej granicy. Formalnie wojna polsko-bolszewicka zakończyła się traktatem podpisanym w Rydze18 marca 1921 r. Traktat regulował dokładnie sprawy granic i wzajemne stosunki między obu państwami.

Opracował Jan Pasternak

Bibliografia:

l. A. Deruga, Inicjatywa Lenina w sprawie uregulowania stosunków z Polską na przełomie lat 1918-1919, "Dzieje Najnowsze" 1970 nr 2 s.89.

2. A.Garlicki, U źródeł obozu belwederskiego. Warszawa 1979 s.331.

3. A. Juzwenko, Polska a "biała" Rosja od listopada 1918 do kwietnia 1920. Wrocław 1973.

4. M. Wrzosek, Wojsko Polskie i operacje wojenne lat 1918-192I.Bialystok 1988 s.434.

5. N.E. Kakurin, W.A. Mielikow, Wojna z Bialopolakami 1920 r. Moskwa 1925 s.11.

6. w. Kutschabsky, Die Westukraine im Kampfe mit Polen und dem Bolschewismus in den Jahrem 1918-1925. Berlin 1934 s.330-340.

7. A. Przybylski, Wojna polska 1918-1921. Warszawa 1930 s.142.

8. M. Wrzosek, Wojsko Polskie i operacje wojenne lat 1918-192I.Białystok 1988 s.528.

9. M. Wrzosek, Zbrojne działania Wojska Polskiego na wschodzie 1918-1920, w: Wojsko Polskie 1914-1922, t.2. Pod red. B. Polaka.Koszalin 1986 s.144.

10. Z umocnień "BriickenkopfWarschau" pozostało kilka bunkrów w lasach Rembertowskich, ok.
500 m. wsch. od Osiedla Polanka na Poligonie. Bunkry te można łatwo urządzić jako Izbę Pamięci z tamtych lat. Pozostałe bunkry były systematycznie niszczone przez wojska radzieckie w latach 1944-47.

II. M.M. Drozdowski, H. Szwankowska, J. Wiechowski, Zwycięstwo 1920. Paryż 1990 s.342. Fragment relacji gen. Franciszka Latinika, dowódcy I Armii o Bitwie Warszawskiej.

12. Bellona, Wojskowy Instytut Naukowo-Wydawniczy, Rok ósmy, TomXIX, Zeszyt 2. Warszawa 1925 s.273.

13. Op. cit. s.274-275.

14. Vincent D'Abemon, Osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata pod Warszawą 1920 f., Warszawa 1990 (reprint 1932 r.)